Mąż zarabia a żona zajmuje się domem - kto tak ma?

[qickare]

Texas, spoty częstochowskie umarły śmiercią naturalna :szeroki_usmiech

[Agamek12]

Mąż zarabia a żona zajmuje się domem - kto tak ma?

Tak mnie zaciekawiło ilu z Was ma sytuację taką, że facet zarabia pieniądze, a żona zajmuje się domem?
I jak odnajdujecie sie w takim układzie - nie macie wrażenia, że spoczywa na Was ogromna, jednoosobowa odpowiedzialność za rodzinę?

[piotrek_os]

Re: Mąż zarabia a żona zajmuje się domem - kto tak ma?

Tak mnie zaciekawiło ilu z Was ma sytuację taką, że facet zarabia pieniądze, a żona zajmuje się domem?
I jak odnajdujecie sie w takim układzie - nie macie wrażenia, że spoczywa na Was ogromna, jednoosobowa odpowiedzialność za rodzinę?

ależ Ty wymyslasz ciekawe tematy...... :roll:

[alfee]

ależ Ty wymyslasz ciekawe tematy......

Może to kryzys wieku średniego? :P

[sebastian7905]

Ja tak mam,co myślę :?: po prostu pracuję ,tylko czasem się zastanawiam jak by to było gdyby było inaczej

[Le-Ce]

[ Dodano: Wto 04 Paź, 11 21:38 ]
i 27000 zajerestrowanych odpowie mniej więcej, to samo o czym wszyscy wiedzą i dokładnie to znają :diabelski_usmiech
reszta nawet się nie przyzna, że w swym stadle pełnią rolę służebną w stosunku do swych szalenie zpracowanych żon, które mają ich za nic. :diabelski_usmiech
Bicie piany dobre jest na nudę w czasie kąpieli :diabelski_usmiech

[Agamek12]

sebastian7905, ja właśnie też tak mam, że zapier..lam niemyśląc o tym co mnie wkurza, ale jak sobie czasem przychodzę do chałupy, słucham narzekań kobity, to szlag mnie trafia...
Sorry za taki temat, ale znów z kobitą musiałem "dyskutować" na jej ultradziękach i chcialem sie pożalić..

[loru]

Tak mnie zaciekawiło ilu z Was ma sytuację taką, że facet zarabia pieniądze, a żona zajmuje się domem?
I jak odnajdujecie sie w takim układzie - nie macie wrażenia, że spoczywa na Was ogromna, jednoosobowa odpowiedzialność za rodzinę?

ja tak mam od 2 lat ale bardziej z "przymusu" niż z wyboru, żonka siedzi i wychowuje bliźniaki :szeroki_usmiech , ale swego czasu było odwrotnie przez około 6 mies jak straciłem pracę i oboje dobrze zdajemy sobie sprawę że każdy z nas zapier...la nie zależnie czy w robocie czy w domu wiec nie robimy sobie wymówek i nie licytujemy się kto jest bardziej zmęczony i takie tam inne, staramy się uzupełniać na wzajem

[Agamek12]

loru, u mnie to tez zaczęło się "z przymusu", ale ten stan trwa już... 5 lat... :shock:
Kuźwa, te kobiety to chyba faktycznie są z innej galaktyki...

[piramida]

Agamek12, Co cię znowu gryzie? :szeroki_usmiech Uwierz że nie chciałbys się zamienić z żoną
Ja też tak mam i w sumie nie załuję bo jak miałbym siedziec cały czas w domu, gotować, prać, sprzątać, zajmować się dzieckem to lepiej włeb sobie strzelić :diabelski_usmiech

[AdamB]

oboje dobrze zdajemy sobie sprawę że każdy z nas zapier...la nie zależnie czy w robocie czy w domu wiec nie robimy sobie wymówek i nie licytujemy się kto jest bardziej zmęczony i takie tam inne, staramy się uzupełniać na wzajem

Ta wypowiedź powinna załatwić wszystkie wątpliwości co do tego kto, ile i co w domu robi.

[piotrek_os]

loru, u mnie to tez zaczęło się "z przymusu", ale ten stan trwa już... 5 lat... :shock:
Kuźwa, te kobiety to chyba faktycznie są z innej galaktyki...

tylko, ze nieraz bys nie chciał zapewne byc kobitka.....jak sie domem zajmuje i dzieci są dopilnowane itd to zebys se dobrze nie zrobił...........,

[Agamek12]

piramida, ale ja wcale nie twierdzę, że taka niezarabiająca kobieta ma lżej niż ja (wiem, że tak nie jest, bo często moja dama w weekend wypuszcza się na cały dzień i wtedy ja muszę sam ogarnąć oba budrysy i przyległości - zresztą ja nigdy nie mówię swojej pani, że ma w domu relaks - a nawet tak nie myślę) - tu chodzi raczej o to, że moja kobita myśli, że ja w robocie mam relaks, luz i plażę...
Dobra, niepotrzebnie mnie poniosło... jutro znów będzie dobrze... może już nie ciągnijmy tematu :roll:

[AdamB]

Agamek12, może "reset" Ci pomoże. :szeroki_usmiech

[Agamek12]

Agamek12, może "reset" Ci pomoże. :szeroki_usmiech

właśnie nad tym pracuję

[AdamB]

właśnie nad tym pracuję

No to problem rozwiązany

[loru]

loru, u mnie to tez zaczęło się "z przymusu", ale ten stan trwa już... 5 lat... :shock:

no u mnie to też nie wiadomo kiedy się skończy bo maluchy już do przedszkola a w zasadzie do żłobka bo mają raptem 2 latka ale żonka nie che wrócić do starej pracy bo już się tam wypaliła i szuka czegoś nowego.

bo jak miałbym siedziec cały czas w domu, gotować, prać, sprzątać, zajmować się dzieckem to lepiej włeb sobie strzelić :diabelski_usmiech

to nie takie straszne, ogarniałem te zadania i miałem jeszcze czas dla siebie na poczytanie książki/internet itp.

[endryu]

 Mąż zarabia a żona zajmuje się domem - kto tak ma?

w pewnym sensie taka rodzina to szczęściarze :idea:
Tylko pozostaje jeszcze codzienne dogadywanie się z małżonką :rant :rant :rant

[dwaoka]

Agamek12, a u mnie całkowicie na odwrót i co ty na to?

[piramida]

Agamek12, a u mnie całkowicie na odwrót i co ty na to?

[Zorr]

Kiedyś nawet rozważaliśmy temat "męskiej opieki nad domem" przy piwku z kolegami.

Abym mógł opiekować się domem należałoby:
a) zmienić poranny profil programów telewizyjnych,
b) mieć kolegów, którzy też opiekują się domem, co by można było przy piaskownicy pogadać na męskie tematy


PS U mnie oboje pracujemy i mamy dzieci w wieku 5lat i 1rok. Fakt faktem trochę jesteśmy zagonieni. Z drugiej strony zarobki żony to 3/4 naszych oszczędności, bo z moich się utrzymamy, ale zostaje już tylko 1/4 oszczędności.

[4x4BKF]

Agamek, nie dość że maruda to jeszcze pantoflarz jesteś

Pamiętaj, ludzie w swoich związkach mają to co sobie wypracowali i na co się godzą.

[ Dodano: Sro 05 Paź, 11 08:04 ]

sebastian7905, ja właśnie też tak mam, że zapier..lam niemyśląc o tym co mnie wkurza, ale jak sobie czasem przychodzę do chałupy, słucham narzekań kobity, to szlag mnie trafia...
Sorry za taki temat, ale znów z kobitą musiałem "dyskutować" na jej ultradziękach i chcialem sie pożalić..

Sorry ale jak opisywałeś wybredność żony co do wyboru fury i opis przygotowań do wyjazdu na wakacje to wiedziałem że macie czasami takie scenki rodzajowe.

[Zorr]

sebastian7905, ja właśnie też tak mam, że zapier..lam niemyśląc o tym co mnie wkurza, ale jak sobie czasem przychodzę do chałupy, słucham narzekań kobity, to szlag mnie trafia...
Sorry za taki temat, ale znów z kobitą musiałem "dyskutować" na jej ultradziękach i chcialem sie pożalić..

To może na rozluźnienie kawał:

Facet wraca z pracy. Zje*any, jak koń.
I mruczy:
- Ciekawe, co będzie na obiad: "Nie zdążyłam ugotować" czy może "Ale się dziś nasprzątałam"?

PS Jak żona pracuje to też potrafi nadawać i nadawać, one już po prostu takie są. Znajdź jej (? i sobie :szeroki_usmiech ?) przyjaciółkę.

[piotrek_os]

Agamek, nie dość że maruda to jeszcze pantoflarz jesteś

Pamiętaj, ludzie w swoich związkach mają to co sobie wypracowali i na co się godzą.

[ Dodano: Sro 05 Paź, 11 08:04 ]

sebastian7905, ja właśnie też tak mam, że zapier..lam niemyśląc o tym co mnie wkurza, ale jak sobie czasem przychodzę do chałupy, słucham narzekań kobity, to szlag mnie trafia...
Sorry za taki temat, ale znów z kobitą musiałem "dyskutować" na jej ultradziękach i chcialem sie pożalić..

Sorry ale jak opisywałeś wybredność żony co do wyboru fury i opis przygotowań do wyjazdu na wakacje to wiedziałem że macie czasami takie scenki rodzajowe.

przeciez Agamek jak pisał o wyborze autka...to podawał, jakie żona akceptuje....itd. Wiec u Agamka to chyba żona ma "gacie" :diabelski_usmiech

[Maicroft]

Ewidentny brak zajecia zony. Dzieci do przedszkola, a zona niech wraca do pracy, przynajmniej nie bedzie miec czasu na wymyslanie glupot :szeroki_usmiech